O wszystkim!

W niedzielę w Warnie zostaną rozegrane ostatnie mecze finałowe turnieju eliminacyjnego do WGP 2007. Patrząc na zespoły, które zmierzą się w ostatnim dniu można śmiało stwierdzić, że wbrew wcześniejszym zwiastunom obyło się bez niespodzianek. Rosja, Holandia, Włochy i co najbardziej cieszy - Polska to reprezentacje, dla których turniej w Bułgarii zakończył się wypełnieniem planu.

Mecz o 3 miejsce: Polska- Włochy

Polskie siatkarki w fatalnym stylu rozpoczęły rywalizację, jednak w ostatecznym rozrachunku wypełniły plan minimum, jaki został przed nimi postawiony. Awans do Grand Prix 2007 stał się faktem i biało- czerwone w ostatnim meczu z Włochami zagrają wyłącznie o prestiż. Mimo to, spotkanie zapowiada się bardzo ciekawie. Nie zabraknie w nim też dodatkowego smaczku. Co bardziej skrupulatni kibice bez trudu kojarzą bowiem osoby obu trenerów. Barbolini i Kłos to dwaj szkoleniowcy, którzy byli wymieniani jako ewentualni następcy trenera Niemczyka. Ostatecznie zarząd podjął decyzję o zatrudnieniu Polaka. Wcześniej Włoch nie ukrywał, ze bardzo chciałby pracować z Mistrzyniami Europy: To byłby dla mnie wielki zaszczyt - mówił obecny selekcjoner Włoch. W meczu o trzecią pozycję szkoleniowiec Italli będzie miał okazję sprawdzić siłę polskiego zespołu. Co prawda braki w kadrze polskiej są spore, bo nie można nie zauważyć absencji Liktoras, Skowrońskiej, Glinki, oraz urlopowanej Świeniewicz, jednak „Złotka” pokazały już na tym turnieju, ze potrafią grać dobrze bez liderek. Podopieczne Barboliniego natomiast z meczu na mecz się rozkręcają i chyba żałują, że impreza dobiega końca. Najlepszym dowodem na poprawę formy ekipy „azzurrich” może być łatwa wygrana 3:0 z Turcją, z którą wcześniej Włoszki przegrały 2:3.

Finał: Rosja- Holandia

Temu, że do wielkiego finału awansowały Rosjanki chyba nikt się nie dziwi. Forma drużyny ze wschodu już od pewnego czasu jest dosyć wysoka, co z pewnością cieszy sympatyków tego zespołu w perspektywie zbliżających się Mistrzostw Świata. Niespodzianką jest natomiast rywal Rosjanek w wielkim finale. Holandia w grupie rywalizowała z Azerbejdżanem i Polską. Obie ekipy brały udział w tegorocznej edycji turnieju, jednak w meczach przeciwko Holandii okazywały się słabsze. Ireneusz Kłos przed turniejem wskazywał właśnie na Holenderki jako zespół, który ma spore szanse na awans do Grand Prix 2007 i jak się okazało szkoleniowiec nie pomylił się w swoich prognozach. Trudno jest wskazać jednoznacznie faworyta tego pojedynku. Wydaje się jednak, że po wpadce w meczu z Turcją, kiedy to Rosja przegrała 3:2 wszystko wróciło już do normy. Świadczyć o tym może wygranie tak mocnej grupy w której nawet skazywana na pożarcie Serbia i Czarnogóra skutecznie urywała sety rywalom. Patrząc jednak na potencjał obu ekip oraz ostatnie osiągnięcia, to główna nagroda powinna trafić w ręce siatkarek z Rosji, które swoja grą w tym sezonie pokazują, ze zamierzają się liczyć w rozgrywkach o najwyższe trofea.

Myślę że wygrają Smile

No ja też mam taką nadzieję... Smile

Ale nadzieja to za mało...